Metabolizm – każdy słyszał, ale nie każdy wie jak się z nim obchodzić. Znacie na pewno takie osoby, które jedzą jakby były przerwane, a nie tyją ani grama. Znacie też pewnie takie osoby (ja znam i to nawet osobiście, bo sama nią jestem), które muszą bardzo pilnować co i ile jedzą, ponieważ od grama za dużej ilości śmieciowego lub nawet wartościowego jedzenia – tyją. Dlaczego tak jest? Dlaczego los nierówno rozdał? Czy jest to kara? A może błogosławieństwo? Dlaczego?
Muszę pilnować tego co jem —-> jestem zdrowsza —-> dłużej młoda —-> dłużej żyję
lub
Nie muszę pilnować tego co jem, bo i tak nie tyję, więc po co —-> jestem szczęśliwsza —-> choroby cywilizacyjne szybko mnie dopadają.
Oczywiście wiadomo, że nie da się przytyć od jednego posiłku, dlatego ja raz w tygodniu pozwalam sobie na jedną rzecz, na którą mam ochotę, a której nie da się zrobić w wersji fit (np. pizza – niby można pokombinować na pełnoziarnistym spodzie, ograniczyć tłuszcz, ale wtedy jednak to nie to samo) i nie tyję, natomiast po takim posiłku drobne zmiany widać od razu typu zatrzymana woda, opuchnięty brzuch.
Oczywiście metabolizmu nie jesteśmy w stanie zupełnie zmienić, bo jest w dużej mierze uwarunkowany genetycznie, wiele zależy także od dzieciństwa (ile mieliśmy ruchu jako dziecko itp., dlatego ważne jest, aby rodzice od początku dbali o aktywność fizyczną swoich dzieci), jednak są pewne sposoby na zmienienie go. Każdy ma inne cele – jeden chciałby schudnąć, ale są też ludzie, którzy chcieliby przytyć, bo są zbyt szczupli lub nabrać masy mięśniowej. Poniżej podaję Wam odpowiednie narzędzia do walki o swoje cele 🙂
Jak zwolnić metabolizm?
1. Jedz duże porcje ale rzadziej.
Ogranicz swoje posiłki do 3 dziennie. Im rzadziej i więcej jesz jednorazowo, tym organizm wolniej trawi i chętniej magazynuje jedzenie – robi sobie tzw. zapasy na później, bo wie, że rzadko dostaje 🙂
2.Diety niskokaloryczne.
Drugi punkt to akurat efekt odwrotny od zamierzonego. Wiele osób chcąc schudnąć – obcinają spożywane kalorie do minimum lub są na redukcji bardzo długo. W efekcie organizm broni się – robi zapasy jak w punkcie pierwszym, bo panicznie boi się, że następnym razem znów dostanie mało lub wcale. Także nie straszcie swojego organizmu, a będziecie mieć lepsze efekty. UWAGA!! Nie redukujcie dłużej niż 2 miesiące jednorazowo. Po tym czasie należy wrócić do zerowego bilansu dziennego – dać organizmowi zregenerować się (minimum 3-4 tyg) i znów można rozpocząć redukowanie :).
3. Zbyt duża ilość aktywności fizycznej.
Kolejny przykład osób chcących schudnąć, którzy robią to źle. Często powtarza się ten sam schemat. Zbyt duża ilość aktywności fizycznej – szczególnie cardio, nieproporcjonalna do ilości spożywanego pokarmu kończy się spowolnionym metabolizmem.
4. Duża ilość tłuszczy w diecie.
Tłuszcz spowalnia metabolizm. Osobom, które chciałyby przytyć polecam rzadkie posiłki z dużą ilością tłuszczy – oczywiście tych zdrowych np. olej rzepakowy, olej kokosowy, awokado, oliwa z oliwek. Nie, nie możecie iść z tej okazji na hamburgera:D.
Jak przyspieszyć metabolizm?
Myślę, że to ciekawszy punkt programu z tego względu, że osób, które chciałyby schudnąć jest znacznie więcej od ”szczęściarzy”, którzy nie mogą przytyć 😀
1. Ostre przyprawy.
Zakochaj się w chilli! A jeśli nie to chociaż w ostrej papryce;) Jedzenie mocno pikantnych posiłków przyspiesza metabolizm(poprawia wydzielanie kwasów w żołądku) co prawda na chwilę, ale jeśli jemy chociaż dwa czy trzy takie posiłki, efekt może okazać się całkiem zadowalający 😀
2. Pij wodę z cytryną.
Szczególnie z rana! Szklanka zimnej wody na pół godziny przed śniadaniem na obudzenie;). W ciągu dnia pij minimum 2 litry wody dziennie. Pomaga wydalać z organizmu toksyny, które spowalniają metabolizm.
3. Jedz warzywa.
Stawiaj na surowe. Zawierają cenne wartości odżywcze oraz błonnik, który reguluje pracę jelit
4. Regularne posiłki.
Trening nie lubi jednostajności, natomiast dieta i owszem. Organizm, który dostaje jeść regularnie przez długi okres czasu – jest szczęśliwy, bo nie musi się martwić, że nie dostanie. Dlatego wszystko co zjadasz – szybko trawi, bierze co najcenniejsze a reszte wydala:)
5. Treningi typu interwałowego (tabata, HIT, interwały).
Krótkie i intensywne wytrzymałościowe treningi nie są nastawione na spalanie tkanki tłuszczowej w trakcie – dopiero po zakończeniu receptory tłuszczu są uwalniane z komórek. Trening tego typu mocno nakręca metabolizm na cały dzień. Minusem jest, że często po intensywnym treningu interwałowym nie odczuwam zjedzonego posiłku potreningowego(po godzinie jestem znów głodna) – mimo, że bywa on obfity;)
6. Dużo białka!
Można ”kręcić” metabolizm dietą wysokobiałkową. Jednak nie może to trwać w nieskończoność, ponieważ po jakimś czasie stosowania organizm adoptuje to jako coś normalnego i przestaje to dawać efekty. Mieszcząc się w swojej górnej granicy białka, często robimy to na niekorzyść innych składników np. tłuszczu i trzeba wtedy uważać, aby nie pojawiły się niedobory.
7. No stres!
Wyluzuj;) Kiedy się stresujesz, organizm wytwarza hormony takie jak adrenalina czy kortyzol. Wtedy chętnie odkłada tłuszcz w okolicach jamy brzusznej. Wrrrrrrrrrrrr na samą myśl się zdenerwowałam 😀
8. Kawusia i zielona herbatka!
Kofeina znajduje się w wielu produktach np. kawa, energetyki i zielona herbata.Powoduje ona podwyższenie ciśnienia tętniczego krwi, przyspieszenie bicia serca i przez to pobudza nasz metabolizm. Jednak nie wolno przesadzać, bo w dużych ilościach jest niezdrowa:)
Ja piję jedną kawę dziennie i 2 lub 3 zielone herbatki.
Światem rządzi Bóg? Nieeeee, światem rządzi metabolizm 😀 😀 Kto rządzi metabolizmem? My sami 🙂
Do dzieła kochani! Łapka w górę, komu przydał się mój artykuł 🙂